Autor |
Wiadomość |
Sołtys |
Wysłany: Pon 13:00, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
a mówiłem że nie ma lepszych przeżyć od tych na Drawie |
|
|
Kriss Cross |
Wysłany: Pon 18:27, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
Witam
Cóż można dodać- przedmówcy powiedzieli już wszystko- Sołtys wraz ze swoją ekipą pomogli nam przeżyć te piękne dni..a my jako uczestnicy wiemy, że Puszcza Drawska już nie będzie taka sama:) Szczególnie niezapomniane wrażenia miał jeden bóbr..a, to, że w ostatni dzień Hern Władca Lasu przyszedł do nas by się pożegnać to już naprawde świadczy jaki wyjątkowy TEAM tworzyliśmy:)
Polecam wszystkim
Pozdrawiam! Pomysłodawca i pierwsza ofiara mocnych trunków Krzysztof |
|
|
Piotrek |
Wysłany: Pią 11:15, 08 Sie 2008 Temat postu: |
|
Ps. Zapomniałem o Marcinie Ok to już chyba wszyscy... |
|
|
Piotrek |
Wysłany: Pią 11:12, 08 Sie 2008 Temat postu: |
|
Podobno publiczne podziekowanie jest najwyższą formą podziekowania w związku z tym pozostaje tylko podziękować wszystkim uczestnikom eskapady...W pierwszej kolejności słowa uznania nalężą się pomysłodawcy wyjazdu - Krzysiowi oraz naszym komendantom(i wice) Bartkowi i Emilii...Oczywiście nie można też zapomnieć o pozostałych uczestnikach (a więc Jolu,Aniu i Danielu wielkie dzięki:-) bo jak podkreślił Bartek ekipa było wyjątkowo zgrana, spływ ekscytujący, wieczory upojne...a więc żyć nie umierać...No dobra czas wrócić do szarej rzeczywistości i skończyć z bujaniem w obłokach. Ci co nie byli pewnie nie będą żałować bo słowami nie wszystko się da opisać. Po drugie zgłaszam się do wyjazdu za rok bo widze że już lista otwarta a liczba miejsc pewnie ograniczona...Ps. Do zobaczenia.
Ps. Oczywiście wielkie podziękowania dla Sołtysa za organizację spływu po pierwsze oraz za iście survivalowy powrót samochodem (adrenalina podczas kajaków to nic w porównaniu z rajdem samochodowym - co oczywiście zwiększyło wartość wyjazdu).
Pzodrawiam |
|
|
BartRzez |
Wysłany: Pią 10:54, 08 Sie 2008 Temat postu: Ryzykowna wyprawa 29.07-1.08.08 |
|
Przygoda byla maksymalna...genialna wyprawa! Z pewnoscia bylo to jedno z najpiekniejszych przezyc w moim zyciu... ciesze sie ze moge sobie je dopisac w "zyciorysie"
Organizacja calej wyprawy wysmienita...szczere wyrazy podziekowania dla Soltysa, bez ktorego to wszystko nie moglo by sie odbyc!
Dziekuje rowniez wszystkim uczestnikom splywu "o lekkim zabarwieniu erotycznym" (nazwa wymowna ale bez podtekstow;))...stworzylismy wyjatkowo zgrany team...a wiadomo ze wyborna ekipa to podstawa sukcesu!
Naprawde moga zalowac, wszyscy, ktorzy zrezygnowali, zarowno Ci w ostatniej chwili jak i wczesniejsi...nastepna okazja w przyszlym roku bo ja jade na pewno. Juz robie zapisy;)
Pozdrawiam,
Bartosz |
|
|